Przed nami jeden ze sławnych, polskich długich weekendów. Nie spędzę go jednak na grillowaniu i obijaniu się nad rodzimym akwenem wodnym. Ruszamy na podbój Litwy, a dokładnie do Kłajpedy, gdzie wspólnie z Rhythm Baboonem zagram na imprezie Chapter #2.
Zapraszamy zatem w piątek do klubu Brizas w Kłajpedzie i sprawdźcie też koniecznie świetny blog Remedy'iego - Perf10 (mnóstwo świeżutkiej muzyki w klimatach nu-beatsowych).
Nie bójcie się, nie organizujemy zbiórki pieniędzy. Powyższy tytuł dotyczy mojego ulubionego numeru pierwszego półrocza tego roku.
Nie jestem wybitnie oryginalny, bo powyższy klip do tego soulowego sztosa autorstwa Aloe Blacca mogliście zobaczyć już u Bistiego i Sebola.
Głównym motywatorem do napisania niniejszego posta była jednak dla mnie niespodzianka związana ze sposobem wydania winylowego singla z I need a dollar. Otóż kompletnie zaskoczony znalazłem w środku oryginalnego amerykańskiego dolara (sic!). Szacun za pomysł i realizację dla znamienitej Stones Throw Records. (swoją drogą ciekawe jak się rozliczyli z tego z fiskusem).
Lecimy dalej z JuNouCastami. Numer 18 wpada od najnowszego nabytku Koh-I-Noor Records, absolwenta Red Bull Academy, rezydującego w grodzie Kraka Eltrona Johna! Cóż za ucztę on zgotował dla Waszych uszu, naprawdę nie byliście na to gotowi...
Junoucast #18 - Eltron John
Intro Mudd & Pollard - Vincent (Mark E remix) Double - Woman Of The World (Long Instrumental Version) La Rambla Perversion - Cup Of Wine (Instrumental) IMPS - Almost Live But Definitely Plugged DJ Nature - Win Lose And Dance Juju & Jordash - Untitled STL - Vintage Hunter The Mole - Oh My Stomach Mark Grusane & Mike Cole feat. Deanna - Time & Space Black Jazz Consortium - Far Away (Atmospheric Pass) Gino Soccio - Closer
"W kwietniu ubiegłego roku, przy akompaniamencie dźwięków wypuszczanych z maszyny przez niejakiego Karola Craiga, zostałem przez Groha zaproszony do udziału w, jakże chlubnym, przedsięwzięciu pod tytułem Junoucast. Żaden z nas (a w szczególności Groszek) nie przypuszczał wówczas, że niemało jeszcze wody upłynie w Wiśle, zanim faktycznie wezmę w nim udział. W końcu jednak wziąłem się w garść, zakasałem rękawy, przekopałem się przez wszystkie stosy płyt i wsłuchawszy się w głos serca nagrałem niniejszy miks. Wszystkie utwory wchodzące w jego skład są mi bardzo bliskie, i mogą służyć jako swego rodzaju drogowskazy kierujące ku muzycznym krainom, których bez ustanku poszukuję. Być może pewnego dnia tam dotrę; być może się tam spotkamy. Tymczasem zapraszam do wysłuchania miksu. Dodam jeszcze, że grafika na okładce jest dziełem Mikołaja Moskala, a liternictwo - Kai Gliwy, którym serdecznie dziękuję za dodanie tak pięknego wymiaru wizualnego do moich poczynań."
Niestygnąca fascynacja nową muzyką elektroniczną z pogranicza IDM, dub stepu i organicznego hip hopu sprawia, że większość moich ostatnich postów traktuje o artystach z LA. Tak będzie i tym razem, ponieważ w moje ręce trafił właśnie album Only Mountain (Alpha Pup 2010) nijakiego Sweatson'a Klank'a stojącego za projektem Take.
Chęć poszukiwań, świadomość muzyczna (Sweatson jest wykształconym muzykiem) oraz swego rodzaju dźwiękowa higiena artysty doprowadziły do powstania albumu wykraczającego w przyszłość w stosunku do tego co dzieje się na scenie twórców związanych ze wspominanym wielokrotnie Brainfeederem. Mamy tu wszystko co powinno składać się na porządną, new-beatową produkcję. Są ujmujące, eteryczne melodie, przestrzenne trzaski i mlaski, tłuste basowe wobble, zaskakujące rozwiązania rytmiczne i nietypowe aranże. To co zaskakuje to elegancja z jaką Sweatson żongluje tymi elementami i stopień uporządkowania kompozycji, które z założenia mają sprawiać wrażenie chaotycznych i powstałych w wyniku błędu lub przypadku. Only Mountain nie jest agresywny jak większość eksperymentalnych produkcji w których hardkorowy mastering, absurdalna kompresja i przeładowane aranże to normalka. Najnowszy album Take pokazuje że nowoczesny, bezkompromisowy charakter produkcji nie musi być celem samym w sobie, za to jest doskonałym środkiem mogącym zapewnić ogromną przyjemność obcowania z dźwiękiem. Enjoy!
W ostatnich dniach dwaj producenci, których dokonania staram się na bieżąco śledzić, opublikowali aktualne promo-mixy.
Pierwszym jest Brytyjczyk Diesler, który zapowiada kolejny swój album. LP "Tie Breakers" ma się ukazać 4 czerwca nakładem Social Beats/Unique. Jego miks, to krótka, ale bardzo treściwa mieszanka klasycznego afro-jazzu i współczesnych uk-afro-beatów.
Drugim jest również Brytyjczyk - Boy 8-Bit. Ten nie zapowiada nowego albumu, ale letni sezon plenerowych festiwali. Miksuje tylko własne kawałki, więc jest dużo elektro, plastiku i przesterowanych dźwięków rodem z dawno zapomnianych komputerów domowych.
Mama Selita to warszawski zespół, o którym słyszałem zawsze sporo dobrego. Mieli być mocno funkujący i szaleni na scenie. Właśnie trafiłem na ich (pierwszy?) klip. Nie spodziewałem się takiej gitarowej petardy. Zobaczcie numer "Rocky"
Jak Wam się podoba to jest on do ściągnięcia za friko TU.
W powyższym numerze pada oskarżenie, że "...wokalista brzmi jak Fisz.", co doskonale wpasowuje mi się w drugi wątek niniejszego posta - zespół Kim Nowak.
Kim Nowak to nowy projekt braci Waglewskich wsparty udziałem gitarzysty Michała Sobolewskiego.
To płyta grana na żywo, bez użycia komputerów, gdzie wszystkie brudy zostały pozostawione celowo. Rify gitarowe, często odnoszące sie do klasyki gatunku, współgrają z punkową, garażową sekcją rytmiczną.
Oficjalnego klipu jeszcze nie ma, ale jest intrygujący trailer. Płyta już dostępna jest w sklepach.
Mam spory sentyment do mocnego i energicznego grania, którego byłem entuzjastą od czasów późnej podstawówki (moja okazała kolekcja punkowych kaset spoczywa wciąż w piwnicy).
Nawet jeśli nie lubicie piłki nożnej (sam nie jestem zbyt wielkim fanem tego sportu), to znajdźcie 3 minuty na obejrzenie poniższego filmiku. Gwarantuję, że warto (sugeruję pełne okno). Poniższa reklamówka jest po prostu genialna. Enjoy!
Film znalazłem na moim ulubionym blogu... koszykarskim - Zawsze po pierwsze, który też oczywiście polecam.
Kolejny post o imprezach weekendowych. Musicie wybaczyć, tak to już jest w tym biznesie :)
Groh już pisał co się dzieje w stolicy w ten weekend, ja z kolei pisałem gdzie tańczą w ten weekend mieszkańcy Poznania. Ale umknęło nam jeszcze jedno piękne miasto, mianowicie Kraków. Jeśli Wisła i inne rzeki pozwolą to w najbliższą sobotę w Prozaku zagra pan President Bongo z przesławnego islandzkiego kolektywu GusGus. Na supporcie Janek Mianek oraz moja skromna osoba, na górnym dancefloorze proper bangery puszczać będzie C-Men ("it's seaman, not semen!").
22.05.2010 godz. 21:00 pl. Dominikański 6, Kraków produkcja Jantertainment i Avant Garde muzyka: soul techno, taneczna elektronika / mash-ups, party rock DJs: Gus Gus DJs aka President Bongo, Buszkers, MIAN, The C-Men zaprasza MIAN bilety (do nabycia w klubie codziennie od 21.00): pierwsza partia - 15zł, druga - 20zł, trzecia - 25zł, w dzień imprezy - 30zł / każdy bilet tańszy o 5zł dla osób zapisanych na liście - zapisz się!
Gus Gus to urodzone w 1995 dziecko trzech islandzkich artystów: Daníela Ágústa, Presidenta Bongo i Biggi Veiry. Początkowo był to multimedialny kolektyw łączący przepełnioną seksem muzykę taneczną z formami wizualnymi i wideo, ale po wydaniu debiutanckiego albumu, który od razu spowodował burzę na lokalnej scenie, oraz opublikowanego rok później międzynarodowego longpleja 'Polydistrortion' zespół - powiększony o wokalistkę Urður "Earth" Hákonardóttir - skupił się na tym co przede sprawiło, że stali się rozpoznawaną marką, wyjątkowej muzyce określanej mianem soul techno. Dzisiaj, z 6 docenionymi w świecie albumami, remiksami dla postaci takich jak chociażby Bjork, Sigur Ros, Depeche Mode, czy Moloko, oraz niezliczoną liczbą koncertów w każdym zakątku kuli ziemskiej, Gus Gus są nie tylko rozchwytywanym i wybuchowym jak islandzkie wulkany zespołem, ale też kolektywem imprezowym. Występ Presidenta Bongo w Krakowie - na cyklicznej imprezie 'Limes Inferior', na którą miejscowy DJ i promotor Mian zaprasza zarówno przyszłe jak i obecne gwiazdy sceny elektronicznej - jest realizacją właśnie tego projektu - Gus Gus DJ's. Klub Prozak, który na przestrzeni siedmiu lat swojego istnieja gościł bardzo szerokie sprektrum artystów, od Luomo po Jokera, wydaje się najwłaściwszym miejscem dla eklektycznego gustu muzycznego Presidenta. Spodziewaj się niespodzianek!
Fanów G-funku jest u nas sporo, więc ten post jest dla nich.
Snoop to gość z USA, który został już chyba ikoną popkultury. Zawsze z zaciekawieniem przyglądam się jego kolejnym muzycznym ruchom. Tym razem z nie mniej sławnym za oceanem Kid Cudi nagrali numer That Tree, który w me gusta jakoś specjalnie nie trafił (głównie przez refren).
Numer brzmi (i wygląda) tak:
Niniejszy post powstał, gdyż powyższy numer wziął na warsztat rodzimy producent - pochodzący z Łęczycy Mowglee (związany z wrocławską ekipą GrillFunk).
Klimat się trochę zmienił, ale sami oceńcie która wersja bardziej Wam się podoba. Podobno Mowglee już coś robi dla poważnej postaci zza wielkiej wody. Trzymam kciuki.
Azymic LP Przaśnika poszedł w świat. Pojawiły się też pierwsze recenzje. Jedna z nich znalazła się na renomowanej stronie Jelly Jazz.
Stronę prowadzi znany propagator organicznych brzmień Pete Isaac, który bawi się w to już od 1992 roku!
Oto słów kilka od pana Pete'a:
Jeśli więc jeszcze nie macie tego placka to zapraszam do naszych rodzimych SideOne'ów i WaxBoxów lub angielskiego Juno gdzie Azymicna winylu i w digitalach.
Zaczynamy od Beat BBQ w Balsamie, gdzie od 17:00 swoje ulubione sztosy wprost z klubowego dachu(!) zapuszczą osoby związane z wysmakowanym hip-hopem. Takiego towarzystwa w jednym miejscu prawdopodobnie jeszcze nie było: Dizkret, Praktik, Kixnare, Kociołek, Calak, Temzky i JuNouMi groh :)
Gwiazdą wieczoru będzie Onra z Francji, który będzie promował swoją nową EPkę Long Distance.
(jeśli Wam mało to after prowadzą Eltron John, Club Collab i Grupa Biznes)
To nie koniec warszawskich atrakcji w ten sobotni (mam nadzieję, że bezdeszczowy) wieczór. W znanym i lubianym Powiększeniu świętować będzie można pierwsze urodziny znanego i lubianego cyklu Warsoul!
Gosciem specjalnym będzie londyńskie objawienie sceny neosoulowej - Fatima, której głos znajdziecie na oczekającym na swą premierę winylowym krążku od Koh-I-Noora.
Do tego ponownie razem, co jest dla mnie najlepszym niusem ostatnich tygodni, Niewinni Czarodzieje - Maceo & Envee!
Jak ktoś będzie miał okazję być w Poznaniu w najbliższy weekend to zapraszam do Mięsnej. Ja osobiście zmykam do Krakowa ale całym swoim serduszkiem rekomenduję imprezę Lizzy Pop, naprawdę konkretny line-up!
Pierwsza edycja imprezy Lizzy Pop w Cafe Miesnej w Poznaniu. Bedzie pelna najswiezszych brzmien prosto z Wysp Brytyjskich (Garage, UK Funky itp) i innej swietnej muzyki klubowej.
Za deckami zobaczycie Jakuba Dymka, Teskko i Invent'a.
Wczesniej znany jako Eh! Marine, czy Intreau. DJ, producent i oraz promotor prosto z Wroclawia. Specjalizuje sie w szeroko pojetej muzyce brytyjskiej. Wraz z Teskko tworzy tag team Polpasiec Ensamble. Jest takze organizatorem jednej z najciekawszych polskich imprez cyklicznych - BBQ. W swoich setach, poza duza dawka energii mozna uslyszec sporo nowyc, undergroundowych numerow z takich labeli jak Night Slugs, Troubl&Bass itp. Jako DJ zwiedzil juz cala Polske oraz kilka miejsc za granica (Lwow, Berlin - Vce Party). Dzielil scene z takimi osobami jak m.in. Mosca, Disco Villains, Supra1, Simian Mobile Disco, Boy-8-Bit... W najblizszym czasie bedzie mozna uslyszec kilka mega ciekawych produkcji jego autorstwa! Stay tuned!
DJ. Producent mashupów, blendów (m.in. Bastard Bolek w ramach wrocławskiego festiwalu ArtAnimakcja 2008). Gra zarówno sam, jak i w duecie PPS.NSMBL. Eksploruje zarówno funky breaks, breakbeat i różne odmiany hiphopu jak i house, uk funky, garage, szeroko pojętą muzykę bassową. Rezydent wrocławskiej Kamfory. Organizuje w niej cykl imprez Live in the mix oraz TRNTBL. Miał przyjemność dzielić scenę z Jonem Kennedy'm, kolektywem Sunsetsoul, Basement Freaksem, Break da Funk, Falconem, Mentalcutem, Buszkersem, Inventem, Atemim, Dreadsquadem, BMD i wieloma innymi.
Jako trzeci DJ w Polsce (2007) dysponuje szerokim wachlarzem technik turntablisycznych (scratch & beat juggling), co pozwala mu robic podczas imprez niezwykle show. Jest on jednym z nielicznych DJ'ow, ktorzy potrafia polaczyc ze soba turntablism i granie typowo klubowe i elektroniczne. Sety, ktore gra sa wzbogacone dodatkowo o live-edity (mash-upy, blendy, rearanzacje utworow), ktora wykonuje w oparciu o sampler, kontrolery midi i efektor.
Jego dorobek nagraniowy to spora ilosc remixow, mash-upow i mixtapow. Jest m.in. zwyciezca konkursu na remix "Might Like You Better" Amandy Blank, jego produkcje mozna znalezc na oficjalnym wydawnictwie www.electroclash.pl "Pink Kong vol.5". Ponad to jest autorem oficjalnego mixu dla najwiekszego polskiego portalu DJ'skiego, www.mixntrix.net (11.2009)
Ma on na swoim koncie kilkaset wystepow w klubach, audycjach radiowych i festivalach w calej Polsce i za granica (Francja, Wielka Brytania).
W związku z kolejną ekranizacją przygód Robin Hooda pozwolę sobie przypomnieć klasyk lat 80. w wykonaniu zespołu Clannad. Twórcom editów od razu sugeruję, że to świetny materiał na przynajmniej 10-minutowy klubowy banger.
Ostatnimi czasy wiele swieżości na klubowe parkiety wnoszą disco edity. Sporo się tego ukazuje, a czasy soundclouda i interentu sprzyjają mnogości, która niestety nie zawsze jest w parze z jakością.
Nie owijając w bawełnę trafiłem na bardzo przyjemny edit jednego z numerów mojej młodości - Kazik "Oddalenie".
Co warte podkreślenia edit leci do nas światłowodem z Białorusi(!), gdyż jego autorem jest Schmoltz (mieszkaniec Grodna). Posłuchajcie:
A very basic edit of brilliant mid 90's track from the polish underground icon. I just extended it and added a disco beat.
Podzieliłem się tym sztosem z jednyn ze znanych warszawskich promotorów/didżejów, który na przesłanego przeze mnie linka z powyższym numerem odpisał: znam, już go zabukowaliśmy na czerwiec!
W majowym wydaniu magazynu HIRO pojawiła się recenzja JuNouMi EP vol.4 i przyznam Wam, że wyczekiwałem dziennikarskiego głosu na temat owej składanki.
Forumowa krytyka (tak, tak, zacząłem przez chwilę czytać omijane od dawna rapowe fora dyskusyjne) trochę mnie zaskoczyła, ale to chyba dlatego, że dawno nie miałem do czynienia z młodszymi słuchaczami/fanami polskiego rapu. Specyficzne towarzystwo.
O brytyjskiej grupie The KLF głośno było na przełomie lat 80 i 90, kiedy z paroma hitami trafili na wysokie pozycje tanecznych list przebojów. Bez dwóch zdań grali house - 4/4 oparte na nieśmiertelnym Rolandzie TR-909. Co ich wyróżniało, to acidowo-rave'owe korzenie, tendencja do przestrzennych brzmień i epickiego nastroju. Działalność zakończyli w 1992 roku. W tym czasie skrzydła rozwinęła już inna znana grupa - The Orb - której jednym z motorów był Jimmy Cauty, współtworzący wcześniej The KLF. O ile The Orb zapisali się jako twórcy ambientowej odmiany house'u, tak The KLF można określić jako ich bardziej popowo-transowych protoplastów.
A skoro o tym wszystkim już napisałem, a Ty, drogi Czytelniku, przeczytałeś, to polecam obejrzeć serię klipów The KLF znaną jako "The Stadium House Trilogy". Trzy teledyski poprzedzone intrem, w dziwnym, postapokaliptycznym klimacie. Taki stadionowy post-rock w świecie Mad Maxa. Żeby zobaczyć całość, wystarczy kliknąć w link poniżej:
Nasze gorące ziomy z wrocławskiego BBQ robią kolejną świetną imprezę we Wrocławiu w ten weekend. Jeśli nie będziecie w Łodzi na Diggin ani na Seijim w Gdańsku to musicie dojechać do 71 na Guido! :)
Wiosną powracamy z potrojoną silą! Z pośród wielu powodów dla których majowa impreza będzie wyjątkowa, warto podkreślić ten najważniejszy z najważniejszych : GUIDO. Od kiedy w lutym 2009 roku nakladem Punch Drunk Records ukazal się jego singiel 'Orchestral Lab', Guido jest niepowstrzymywalny. Jego melodyjne, basowe kompozycje odmienily oblicze dubstepowej produkcji i podbily serca wszystkich od Roba da Banka, po Sindena. Charakterystyczny styl Bristolczyka można tak naprawdę określić jednym slowem : muzyka; w swoich produkcjach Guido nie boi się bowiem stawiać instrumentów i melodii na równi z rytmem i basem. Guido zagości na trzeciej edycji BBQ niemalże w przededniu wydania Jego debiutanckiego albumu "Anidea". Najbardziej oczekiwane LP tego sezonu jeszcze nie trafilo do tloczni, a już zdażylo wywolac masowy entuzjazm wśród creme de la creme brytyjskich producentów.
Po polski support również sięgneliśmy na najwyższą pólkę. Teezy to 1/2 doskonale Wam znanego duetu Supra1, którzy po zeszłorocznych występach od Hong-Kongu po LA zamknęli się w studio i efekt ich pracy - 'I Still Believe EP' ukaże się niebawem nakładem nowojorskiej oficyny Trouble & Bass. Z kolei reprezentant barw VODKA TEARZ - Intreau - po efektownym debiucie w Berlinie, gdzie zagral obok takich nazwisk jak Simian Mobile Disco czy Boy8-Bit, po raz pierwszy wystąpi ze swoim autorski materialem przed wroclawską publicznością. Rolę gospodarza pełnić będzie jubilat Dizzy, któremu wraz z nadchodzącym remiksem (i ćwierćwieczem) warto tego wieczora poświęcić szczególną uwagę.
8 MAJA 2010 KLUB OSRODEK (przy teatrze muzycznym Capitol)
BBQ VOL. 3 WITH:
GUIDO (PUNCH DRUNK RECORDS / UK) http://www.myspace.com/guidoproductions
Nasz człowiek w Trójmieście, czyli Simc! startuje z nowym cyklem imprez pod nazwą Nu Beats. Na pierwszy ogień gościem będzie nie byle kto, bo Paul Dolby - szerzej znany jako Seiji. Znany remixer i współzałożyciel kolektywu Bugz in the attic.
Jeśli jednak powyższa ksywa nic Wam nie mówi to rzućcie okiem na jego obszerną płytotekę na discogsie.
Zajrzyjcie też na soundclouda Seiji, gdzie możecie posłuchać jego połamanych produkcji (polecam szczególnie Yesman'a).
Sporo powie Wam też obszerne info o imprezie na blogu organizatorów imprezy - KillYourPopstar.
Osobiście wychodzę z założenia, że najwięcej o didżeju powiedzą jego sety, więc oto przed Wami dwa tegoroczne miksy Paula:
Na koniec dodam, że na imprezie poza lansowaną w niniejszym poście brytyjską gwiazdą i ekipą BeatBandith za deckami pojawią się reprezentanci JuNouMi Crew - Buszkers i Fat Groh.
Zapraszamy w najbliższą sobotę do gdańskiego Apartamentu!
/tłusty groh
PS. w piątek Buszkers w Łodzi, a ja w Częstochowie. Do zo!
JuNouMi Crew to kolektyw skupiający DJ-ów, producentów, wydawców i grafików, założony w 2004 r. Członkowie związani są z kilkoma niezależnymi wytwórniami płytowymi, specjalizującymi się wydawaniu płyt winylowych: hip-hopowej JuNouMi Records, funkowej Funky Mamas and Papas Recordings oraz elektronicznych Razzmatazz Records i KOH-I-NOOR Records oraz U Know Me Records.
W skład JuNouMi Crew wchodzą: Groh (DJ i wydawca), Fil (DJ), Link (DJ), Buszkers (DJ), Sonar Soul (DJ i producent), Miss Groove (DJ), Jonkpa (DJ, wydawca i producent), Yoma (DJ, grafik i producent), Szatek (DJ), Zbir (grafik), Prezes Fondue (Prezes)