czwartek, 30 lipca 2009

Maurice Fulton




Dzisiejsza popołudniowa historia muzyczna jest o Panu Maurycym. Maurycym Fultonie. Maurycy urodził się w najbardziej czarnym mieście USA - Baltimore. W młodości chciał on (tak jak każde czarne dziecko w Ameryce) zostać biologiem morskim i pracować z delfinami. Powinęła mu się niestety noga, casting do drugiej serii Seaquestu nie poszedł najlepiej i Maurycy (uwaga, teraz po angielsku) "started spinnin' records" oraz zaczął robić hiphopowe bity jako Dr. Scratch.



Jak widać na zdjęciu pierwszym - nie do końca porzucił biologię, ale to chyba nie są morskie rośliny. A wracając do kariery Maurycego... W późniejszych latach Maurycemu zbrzydły rapsy, szukał większej dawki miłości w muzyce no i zajarał się housem i disco. I to jak się zajarał. Razem z kolegami maczał palce w jednym z największych evergreenów muzyki tanecznej - Gypsy Woman.



Maurycy nie gardził też produkcją bardziej garażowych bitów:



Przez następne lata Maurycy wydał trylion płyt pod najróżniejszymi pseudonimami (m.in. Ladyvipb, Eddie & The Eggs, Stress, Boof) na najróżniejszych labelach (Tirk, Cottage, Spectrum, Transfusion, Warp, Nuphonic). Od 2001 jest on częścia supergrupy Syclops. Maurycy i reszta wydali płytę "I've Got My Eye On You" na już legendarnym labelu DFA (inne gwiazdy to m.in. Hot Chip, LCD Soundsystem, The Rapture, Hercules &Love Affair) u Pana Jamesa Murphy'ego. Popełnili oni tam wielki banger 2008 roku - "Where's Jason's K?".



Równolegle M. rozwijał swój label Bubble Tease. Jak widać prezes chyba mocno się wkręcił w biologię bo bloga swojej wytwórni nie aktualizował od marca 2007. Ale z Bubble Tease najfajniejsza opcja jest taka, że Maurycy wypuszcza pod jej szyldem podcasty. I TO JAKIE! Regularnie co miesiąc (godne podziwu biorąc jego zamiłowanie do biologii) wrzuca on do sieci (mixowane przez samego Maurycego) podcasty na których _podobno_ są tylko utwory jego produkcji. Znajdziemy tam głównie różne odmiany disco i housu, czasami coś brzmiącego na modłę detroit, ogólnie nic tylko słuchać. Ja się rozpływam :) Cała seria (już 51 części!!!) do odsłuchania tutaj.

Obecnie Maurycy siedzi na egzotycznych wyspach i hoduje wełnę... ;)

Dla chętnych godzinny wywiad z Maurycym od Red Bull Music Academy.



Pzdr,
Buszkers



Bookmark and Share

środa, 29 lipca 2009

Patos


Patos (gr. Pathos) - jedna z kategorii estetycznych, stosowana w każdej dziedzinie sztuki, zwłaszcza literaturze, muzyce i teatrze.

Polega na ukazywaniu zjawisk o charakterze monumentalnym i wzniosłym, o wysokich walorach uczuciowych, powodujących stany napięcia emocjonalnego u odbiorców.

(za: Wikipedia)



Pozdrowienia,
Fil


Bookmark and Share

wtorek, 28 lipca 2009

Konjo

Wśród nominowanych w tym roku do Nagrody Nike, obok przepitego weterana Pilcha, wiecznie kontrowersyjnej Masłowskiej, czy ubranego w dziwaczną pozę Dehnela, jest jedna zaskakująca w tym gronie postać - Paweł Konjo Konnak i jego tomik poezji "Król festynów". Konjo - poeta, performer, reżyser i dziennikarz - znany jest w końcu przede wszystkim jako błaznujący konferansjer, a nie zdolny literat. Żeby odpowiedzieć sobie samemu kim jest twórca legendarnego, trójmiejskiego Totartu, prezenter kultowego Lalamido (jak to trafiło to telewizji publicznej?) i zarazem, jak sam o sobie mówi, jedyny nominowany do Nike, który występuje na promocjach w Biedronce, zajrzałem do jutjuba. Oto znaleziska:






Żałosny klaun, czy performer totalny, uprawiający sztukę w miejscach, w których nie uprawia jej nikt inny?

Pozdrowienia,
Fil



Bookmark and Share

niedziela, 26 lipca 2009

Wybory



Aktywni na blogu członkowie Junoumi wyjechali za morze albo śpią. Postanowiłem więc wziąć sprawy w swoje ręce i wprowadzić tutaj pare ulepszeń. Oto pierwsze - ankiety.

Na początek pytanie z grubej rury - kto tu jest najfajniejszy? Wszyscy się nad tym zastanawiają, a każdy po cichu myśli, że jest właśnie tą jedyną, wyjątkową postacią. Czas to wreszcie raz na zawsze ustalić. Zapraszam do głosowania - członków Junoumi, fanów i antyfanów.

Ogłoszenie wyników wyborów za tydzień.

Pozdrowienia!
Fil



Bookmark and Share

sobota, 25 lipca 2009

1995



Kellee - My Love

"Juan Lopez (aka Johnny Fiasco) produced and co-wrote the original My Love with Kellee for Moonshine Music in 1995. The song was remixed (at least) 17 times. Kellee Warren lives in Chicago but no longer records house music."

(za discogs.com)

Pozdrowienia,
Fil

P.S. ponoć ten cały Drop The Lime nie przyjechał...



Bookmark and Share

piątek, 24 lipca 2009

że pękają oczy, oczy, oczy...



Pewnie nic nowego, ale trafiłem dopiero ostatnio słuchając Radia Kampus - mash-up jednego z fajniejszych kawałków Kultu z M.I.A. Imprezowy banger moim zdaniem. (Tylko kto puszcza traki z polskim tekstem? ;) )

Party Ben - Polska Boyz

A przy okazaji mash-upów polecam też połączenie Chemical Brothers z SantoGold autorstwa niejakiego Tommy Sunshine.

Santigold & Chemical Brothers – Santi Beats (Tommie Sunshine Edit)

Pozdrowienia,
Fil


Bookmark and Share

Klasyk na dziś - Motor Bass


Jedni z najważniejszych gości związanych z francuskim housem lat 90 - Etienne De Crécy (znany głównie z produkcji solo) i Philippe Zdar (Cassius, La Funk Mob) - tuż przed wielką eksplozją popularności Daft Punku i reszty wydawali świetne traki jako "Motor Bass". Warto posłuchać chociaż jednego, jeśli ktoś nie zna.

Motor Bass - Flying Fingers

Pozdrowienia,
Fil



Bookmark and Share

czwartek, 23 lipca 2009

they build this city from pictures

Temat poszedł,
warto wkleić (jeśli tego nie znacie).



Szymon Szewczyk - respect!

na weekend polecamy Szaszłyki!
Żeby wszyscy mogli grillować!


Bookmark and Share

do Szwecji

Ruszamy na wycieczkę



nie wiem czy wrócimy?

/groh, prezes, simc


Bookmark and Share

poniedziałek, 20 lipca 2009

Duck Sauce!



Pod nazwą "Duck Sauce" kryją się dwaj tytani sceny klubowej - A-Trak i Armand Van Helden. W poniższym filmiku z jutjuba trochę przynudzają. Rzecz raczej dla fanów:



Ale w tym kawałku, to już dają czadu. Jest w nim (prawie) wszystko, co w house'ach końca XX wieku najlepsze - ostro cięte disco sample, filtry i ciężka, mechaniczna rytmika. Całość podkręcona do klubowych wymagań 2009 roku. Widać jednak, że wszystko wraca. Raczej prędzej, niż poźniej.

Duck Sauce (A-Trak & Armand Van Helden) - You're Nasty

Pozdro!

Fil

P.S. Link do mp3 znalazłem przez google. Jeśli trak się komuś spodoba, niech go kupi na Beatporcie. Pozostali wypadałoby, żeby skasowali.


Bookmark and Share

wtorek, 14 lipca 2009

Uspokoiło się...

...ale tylko na blogu.

Ekipa choruje, działkuje, obija się lub ... ciężko pracuje ;)
(Dziś na przykład miałem okazję przyłapać na kujawskim piwkowaniu w lesie WeeKida, Mentala, Buszkersa i Jonkpera)

Ostrzegam, że to cisza przed burzą!

Nasze JuNouCasty tak się rozkręciły, że przekroczyliśmy limity ściągnięć, więć z niecierpliwością czekamy na pana Icka, który kończy naszą specjalną stronę tylko dla podcastów (jest już kilka mistrzowskich w kolejce do publikacji)

Ponadto najuważniejsi pewnie zobaczyli nowo logo (zaprojektował Yoma) na blogu:

Wreszcie zebraliśmy do kupy wszystkie nasze (i najbliższych przyjaciół) projekty w jednym miejscu.
Wkrótce oficjalnie odpalimy stronkę. Póki co jest to wciąż wersja "beta".

Nowy singiel Przaśnika (FMAP 005) hula na listach, a my już szykujemy trzy (!) premierowe projekty na woski FMAP!

A Przaśniki poza listami hulają także na imprezach i festiwalach.
Oto filmik z muzyką chłopaków z Nowo Brzmienia festival:



Zaraz pojawią się ultra limitowane koszulki (tylko 100 sztuk) z logasem Funky Mamas and Papas (projekt grafiki oczywiście kto?! YOMA! )


z ciekawostek to zagram z Buszkersem imprezę hiphopową w częstochowskiej Rurze 14. sierpnia.
Zapowiada się ciekawie, bo dawno nie grałem samego rapu, ale w tym celu odkurzyłem moją prawdziwie trueschoolową winylową płytotekę z samymi sztosami i gwoździami ;)

To tyle,

Chyba sporo się dzieje nawet.

Zatem wybaczcie nam chwilowe, blogowe milczenie.

Korzystajcie z pogody!

Piona!

/groh


Bookmark and Share

piątek, 10 lipca 2009

Colm K - Best Foot Forward Vol.2


Podcasty to nie tylko nasza specjalność, więc polecę Wam pewien miks, który dość często ląduje w moich uszach (ostatnio zrezygnowałem sobie z podróżowania komunikacją miejską, więc znów więcej słucham niż czytam).

Nie jest on może swieżusieńki, gdyż został opublikowany w połowie maja, ale jeśli nie mieliście okazji go znaleźć to zdecydowanie polecam. Bardzo lubię takie eklektyczne klimaty. Od soulu poprzez elektronikę. W sam raz na przechadzki po mieście. Od Mayera Hawthorne'a przez Amp Fiddlera (w remiksie Moodymanna), na James'sie Brownie nie kończąc. [Tracklista w komentarzach]

Autorem jest Colm Kenefick a.k.a. Colm K, czyli DJ z Dublina.

ŚCIĄGNIJ - Colm K - Best Foot Forward Vol.2

Mam nadzieję, że Was przekonałem ;)

Udanego weekendu!

/groshek


Bookmark and Share

środa, 8 lipca 2009

The Sound Of UK Funky



O czymś takim, jak "UK Funky" usłyszałem w zeszłym roku. Po początkowym zirytowaniu w stylu "ci Anglicy to tworzą nowy, niby-rewolucyjny gatunek co kilka miesięcy!" i przesłuchaniu paru miksów, doceniłem moroczny, melancholijny klimat i afro-rytmikę kolejnej mutacji house'owych patentów.

Nie mineło wiele czasu, a UK Funky wpadło w ręce gości Ministry of Sound. Wiadomo, że oznacza to wejście do klubowego popu, ale cały nurt od początku wykazywał ciążenie ku masowej popularności, więc nie ma się czemu dziwić. Pare dni temu ukazała się składanka "The Sound Of UK Funky". Sporą cześć kawałków słyszałem już wcześniej, pare mam w empetrójkowym imprezowym katalogu podręcznym do Serato, innych nie kojarze, część jest (niestety?) bardzo plastikowa. Sciągnął bym sobie jednak całość z junodownload.com (12 funtów za prawie 60 traków), gdyby nie mały problem: "Due to copyright restrictions you cannot buy this product in your country".

Cóż, pozostaje szukać pojedynczo co fajniejszych rzeczy...

Na pocieszenie (a może ze złości?) wrzucam trak, który jest całkiem niezły, a na składance MoS się nie znalał.

Drakus Beat Company - Promises

Pozdrowienia,
Fil



Bookmark and Share

poniedziałek, 6 lipca 2009

JOTS i Robotnick

Wszedłem na stronę Fool's Gold, żeby zorientować się, co tam się działo u nich przez ostatni miesiąc. Jedna ciekawostka się trafiła.

High Contrast remiksuje Jokers Of The Scene. Nieco zaskakujące połączenie, przynajmniej na pierwszy rzut oka. Efekt okazał się zupełnie niezły. Daleko temu do emocji związanch z oryginałem. Posłuchać na pewno warto.



A poza tym obejrzałem jeszcze raz najnowszy klip Alexandra Robotnicka (lubię go!). Czy tarzając się w płytach winylowych, nie parodiuje on przypadkiem Groha?



Przy okazaji trafiłem na ten remix autorstwa JOTS (też ich lubię!).



Po przerwie, to tyle. Pozdrowienia.

Fil




Bookmark and Share

niedziela, 5 lipca 2009

Tango

Z cyklu "warto wiedzieć" przedstawię Wam po krótce postać obchodzącego w tym roku 60. urodziny Zbigniewa Rybczyńskiego, zwanego Big Zbigiem.

Zainspirowało mnie znalezienie w sieci jego największego dzieła, czyli niesamowitego filmu "Tango", za który nasz bohater otrzymał Oscara, w kategorii 'film animowany' w roku 1982.

Zbigniew Rybczyński realizował je blisko rok z uwagi na skomplikowany proces tworzenia. Wielokrotnie nakładane na siebie ekspozycje wymagały dużej precyzji. Rybczyński pracował nad filmem dzień i noc. Jadł i spał często w Se-ma-forze, zamieniając pokój zdjęciowy na "pokój mieszkalny". Właśnie taki tytuł roboczy nosiło późniejsze Tango.

“I had to draw and paint about 16.000 cell-mattes, and make several hundred thousand exposures on an optical printer. It took a full seven months, sixteen hours per day, to make the piece. The miracle is that the negative got through the process with only minor damage, and I made less than one hundred mathematical mistakes…”

Warto poswięcić 8 minut, aby obejrzeć to arcydzieło [kliknijcie w ten link].


Po zdobyciu Oscara nasz bohater wyruszył z Polski. Otrzymał azyl polityczny w Austrii, a wkrótce potem osiadł na stałe w USA. Nie spoczął tam na laurach, co więcej, zrobił wiele dla muzyki, gdyż zajął się produkcją teledysków dla takich artystów jak: Mick Jagger (Let's work), John Lennon (Imagine), Pet Shop Boys (Opportunities ), Simple Minds i wielu innych.
Pelną listę znajdziecie TU.

Z imponującego spisu klipów Big Zbiga wrzucę dwa rarytasy. UWAGA!!!

Grandmaster Flash - Sign of the times (1984)
Sign Of The Times


oraz Fat Boys - Sex Machine (1986)


Ostatnie doniesienia znalezione przeze mnie w sieci, na temat tej nietuzinkowej postaci wyglądają następująco:
"Wybitny polski animator, inżynier i programista, którego badania nad obrazem i efektami specjalnymi doprowadziły do rewolucyjnych rozwiązań w sferze obrazu elektronicznego stosowanych obecnie w przemyśle filmowym i telewizyjnym, zwiąże się z Wyższą Szkołą Biznesu w Nowym Sączu, gdzie od marca poprowadzi szkołę animacji i efektów specjalnych(...)
...obecnie ze znanym izraelskim pisarzem Eli Barburem nad dwugodzinnym filmem pod roboczym tytułem "The Short History of White People". Obraz ten ma portretować los Żydów w historii europejskiej cywilizacji
."

Jeśli wciąż Wam mało to przeczytajcie sobie tegoroczny wywiad z reżyserem pod wiele mówiącym tytułem "Arcydzieło, które zrobię pewnego dnia".

udanego tygodnia!

/groh


Bookmark and Share

Wakacje w Kebabistanie


Spędziłem wesoły weekend w Kebabistanie korzystając z gościnności Simca! (na powyższym zdjęciu z godziny 5. nad ranem po prawej).

Gorąco polecam jego wyśmienity JuNouCast.
Świetna i różnorodna selekcja to wynik wielu lat kupowania winylowych placków. Tak wygląda fragment jego co tydzień zwiększającej się kolekcji 12'sto calowych dziewcząt:


Głównym jednak powodem opuszczenia przeze mnie stolicy była wizyta na koncercie jednego z artystów, którego wyjątkowo sobie cenię: Q-tipa. Pojawił się on na mniejszej scenie festiwalu Openair w Gdyni. Opłacało się spędzić w pociągowym korytarzu w sumie 10 godzin (sic!).


The Abstract pojawił się na scenie z zespołem i dał niezapomniany show. Dj Scratch, gitarzysta, basista, perkusista i klawiszowiec oraz oczywiście najbardziej charakterystyczny z członków kultowego A Tribe Called Quest to ekipa, która nie pozwoliła stać bez ruchu. Poza kilkoma numerami z ostatniej solowej płyty mogliśmy usłyszeć parę klasyków, które rozgrzały publiczność do czerwoności. "Award tour", "Scenario", "Check the rhime", "Bonita Applebum", "Electric relaxation" i "Oh my god" to numery, które zawsze mam w case'sie, a usłyszeć je na żywo to było dla mnie spore przeżycie. Pozytywne wibracje ze sceny i świetny kontakt z publicznością tak mogę podsumować to wydarzenie.


Jeśli nie znasz twórczości Q-tipa to odsyłam do genialnego miksu, pokazującego "wszystko co najlepsze".

Wracając do Festiwalu, to była to moja pierwsza na nim wizyta. Zazwyczaj unikam tego rodzaju "spędów", ale w tym roku postanowiłem mój schemat działań złamać. Głównie ze względu na Q-tipa oraz Buraka Som Sistema. Niestety portugalskich wariatów nie udało mi się zobaczyć, gdyż zostali przeniesieni na niedzielę. Zobaczyłem zatem tylko jeden koncert (choć wybitny) i fragment Faith No More na scenie głównej (w deszczu). Morze ludzi robi wrażenie, ogromu przedsięwzięcia ciężko nie docenić, ale przesunięcie Buraki było dla mnie ciosem poniżej pasa (spotkaliśmy ekipę z Finlandii, która przyjechała specjalnie na jeden dzień, wyłącznie na koncert BSS).

Przypadkowe spotkania znajomych z całej Polski to niewątpliwy atut takich imprez. Ciężko mnie jednak będzie namówić na powrót za rok (choć 'nigdy nie mów nigdy' to jedna z mych zasad życiowych). Spotkacie mnie za to jeszcze w tym roku, w roli słuchacza (tancerza?!) na płockim Audioriver.


Pozdrowienia dla ekipy KILL YOUR POPSTAR, z którą miałem zaszczyt zabalować. [PRZY OKAZJI POLECAM świetny blog pana Damageculta, który właśnie ląduje na naszej polecanej liście]



Do szybkiego!

/groh


Bookmark and Share

JuNouCast #5 - DJ Simc!


Yo!


Nasz piąty JuNouCaścik pochodzi od trójmiejskiego gorącego zioma z ekipy Beat Bandith, rezydenta Sopockiej Papryki - Simca!

JUNOUMI.PODOMATIC.COM



"Junoucast #5 powstał dość spontanicznie przy pomocy idealnie okrągłych, czarnoskórych i dokładnie 12'sto calowych dziewczynek, które to specjalnie wyszukałem na tę okoliczność w moim haremiku z 12'sto calowymi dziewczętami. Spora część miksu to ukłon w stronę starej szkoły muzyki tanecznej, która jest dla mnie bardzo ważna, klasyków hip-hopu i electro jak Whodini "Funky Beat" z 1986, Jonzun Crew "Packjam" z 1982 czy też dużo młodszy "Compression" Anthonego Rothera i przetłusty bit "Love me or hate me". Nie mogłem zapomnieć o absolutnym UK Garage'owym klasyku "See line woman" w remiksie DEM2,który nie opuszcza mojego kejsu od ponad 10 lat. Cała reszta selekcji jest koktajlem różnych styli grających mi głowie, które mam nadzieję fajnie dopełniają eklektycznej całości.


projekt okładki by DICETWICE"



JUNOUMI.PODOMATIC.COM



01. WHODINI "FUNKY BEAT"
02. MR.SCRUFF "UG"
03. KRAZY BALDHEAD "APPLEJUICE"
04. MILEZ BENJIMAN "CHOP THAT WOOD"
05. BEASTIE BOYS "NEW YORK CITY"(rub'n'thug)
06. SOUTH RAKKAS CREW "MAD AGAIN"
07. MC ZULU "RANSOM THE SENATOR" (frikstailers rmx)
08. HOUSEBREAKERS "PAY MY DUES" (dubskank)
09. LADY SOVEREIGN "LOVE ME OR HATE ME"
10. ANTHONY ROTHER "COMPRESSION"
11. LADY SOVEREIGN "LOVE ME OR HATE ME"(accapella)
12. JONZUN CREW "PACKJAM"
13. N.B. FUNKY "NUTZ"
14. THE SONGSTRESS "SEE LINE WOMAN" (dem2 rmx)
15. BROTHERHOOD FT. BIG WEZ "CAN YOU FEEL"
16. DJ MUJAVA "TOWNSHIP FUNK" (mad decent rmx)
17. BMB "outro"

JUNOUMI.PODOMATIC.COM


Ja się jaram w opór, świetna selekcja i skillsy! Zachęcam też do odwiedzenia bloga KILL YOUR POPSTAR.

Pzdr,
Buszkers


Bookmark and Share

środa, 1 lipca 2009

FMAP Juno Summer Chart


Wrzuciliśmy dziś z Grohem, firmując się jako Funky Mamas And Papas Recordings, listę przbojów-zakupów na Juno Records. Na szczycie rzeczy od nas, na niższych pozycjach kilka fajnych płyt, które polecamy. Lista do obejrzenia po kliknięciu TUTAJ.

Pozdrowienia,

Fil


Bookmark and Share