Zabawa dźwiękiem i obrazem jest ostatnio coraz bardziej popularna, a efekty pracy osób w to wkręconych bywają imponujące.
Dziś najstarszy student wszechswiata, niejaki Buszkers, zapodał mi The Tarantino Mixtape, czyli jak nie trudno się domyślić video secik związany z panem Quentinem. Lubię filmy tego pana, więc ów mikstejp przypadł do mego gustu ;)
Autorem filmiku jest niesamowita ekipa Eclectic Method, która wie jak kleić obraz z dźwiękiem: Rock & Remix
"What is it about Eclectic Method that inspired U2, Fatboy Slim and Public Enemy to employ their talents? That inspired Cannes and Sundance to have them headline their closing night parties? That impressed Motown and XL Records to hire them for official remixes; Sony PlayStation to have them develop video games levels, and MTV Europe to have them kick-start the MTV Mash series? Simply put, it’s because Eclectic Method is reshaping the platforms to bring us tomorrow’s entertainment today."
Więcej twórczości trzech niesamowitych gości znajdziecie na ich profilu Vimeo i ich stronie. Polecam szczególnie filmik, w którym korzystając z kilku dość znanych osób opowiadają czym się zajmują. WOW!!!
Ostatnio pojawiło się kilka wpisów dotyczących różnego zastosowania gramofonów. Zatem z przyjemnością pokaże Wam, w którą stronę prowadzi chęć zaistnienia w świecie w muzyki.
Przed Wami pan Kitundu, który tworzy nowe instrumenty z gramofonów...
Typek ma wyobraźnie ;)
a trafiłem na niego nie zupełnie przypadkowo, gdyż udziela się on wspólnie z jednym z moich ulubionych współczesnych składów rapowych ze Stanów, czyli Crown City Rockers.
Oto mój faworyzowany (mam go na wosku) numer raperów z Oakland "I love being a B-boy", z którym to hasłem utożsamiam się zawsze jak wypiję wiecej niż cztery piwa :)
Znajomy (pozdro Sonny!) uraczył mnie ostatnio konkretnym filmikiem, będącym zapisem fragmentu koncertu Jamesa Browna. Król wywołuje z publiczności Michaela J. i Prince'a i zaprasza ich na scenę. Michael jak to Michael, wczuwka na majku, moonwalk itd... ale sprawdźcie co wyprawia Prince! :)
Ex-papież był człowiekiem ceniącym dobrą rozrywkę. Wycieczki, teatr, kremówki - wszyscy znamy te historie. Dla uczczenia tej strony jego osobowości Włosi, jako naród również lubujący się w harcach i zabawie, nagrali piosenkę. Tytuł mógł być jeden: "Wojtila Disco Dance", a wykonawcą jest Freddy The Flying Dutchman & The Sistina Band. Refren wpada natychmiast w ucho, chce się go śpiewać i śpiewać, a nogi same rwą się do tańca. Styl: wczesne italo-disco. Posłuchajcie:
A tu jeszcze zdjęcie ex-papierza, wykonującego tenże utwór podczas jednej z wielu pielgrzymek do odległych zakątków świata. Wspiera go nieznana bliżej wokalistka o azjatyckich rysach oraz dziecięcy zespół taneczny. Ex-papierz podobno nigdy nie chciał dać nikomu mikrofonu, kiedy leciał refren - zawsze śpiewał sam. Akurat ten moment uwieczniono na fotografii:
Marzę o zdobyciu tego na winylu. Na szczęście mp3 już mam. Wyobraźcie sobie tłum na imprezie śpiewający refren. Dałbym wiele, żeby coś takiego zobaczyć.
Wczoraj pojawil się w sieci klip polskiego zespolu NuSoulCity. Piosenka raczej wiele nie zwojuje (chociaż któż to wie), ale klip "White Chocolate Pt.2" jest godny zauważenia, szczególnie na naszym podwórku. Autorami są Arkadiusz Smolak i Maciej Wróblewski.
Czytając post Groha poniżej przypomniałem sobie, że widziałem kiedyś filmik z instrukcją, jak puścić na Technicsie płytę do tyłu. Obejrzyjcie, może się Wam przyda:
Jeśli nie macie jeszcze pomysłu, jak zaistnieć w didżejskim świecie, może warto nauczyć się grania wspak. Czekam w każdym razie na pierwszy miks, który w całości będzie się składał z traków zagranych od końca.
Nasz naukowiec z Poznania (piona Buszkers!) podesłał mi dziś filmik dotyczący płyt winylowych. Jednak wykorzystane są one w sposób bardzo nietypowy. Nie dla ich walorów dźwiękowych...
Zaintrygowani?
Zobaczcie najpierw O Co Cho:
to zajęcie dla tych, którzy mają sporo czasu, ale zobaczcie jaki może być efekt:
Zapewne pamiętacie Kutimana i jego Thru You. Ostatnio będąc w Zachęcie na wystawie "Inwazja Dźwięku" trafiłem na podobny koncept amerykańskiego artysty - Christiana Marclay'a. Marclay też wykorzystał muzyczne sample wideo, ale szukał ich nie na jutubie, a w pełnometrażowych filmach nakręconych w ubiegłym stuleciu. Fragmenty filmów nie są pocięte. Artysta prezentuje niezmienione, kilkusekundowe sekwencje filmów, których zestawienie opiera się raczej na skojażeniach niż na chęci zbudowania nowych utworów jak u Kutimana. Mimo to czasem wszystko gra jak w orkiestrze. Filmik poniżej (niestety kiepskiej jakości) prezentuje fragment instalacji Video Quartet, którą zobaczyłem w Zachęcie:
Zainteresowany osobą Christiana Marclay'a zacząłem guglać w temacie jego twórczości i odkryłem, że jest on wynalazcą turntablismu! Zanim jeszcze Technics wynalazł napęd bezpośredni a wszyscy kolejni Grandmasterzy chodzili jeszcze do podstawówki, Marclay miksował już z 4 (sic!) gramofonów, a na początku lat 80' stosował tricki które do powszechnego użycia w świecie wyczynowych djów weszły jakieś 15 lat później. Podczas telewizyjnego show (rok 89) Marclay zaprezentował seta, będącego ukoronowaniem jego gramofonowej twórczości:
Na dokładkę proponuję zobaczyć krótki film dokumentalny o artyście:
Zachęconych postem zachęcam do odwiedzenia Zachęty. "Inwazja Dźwięku" wystawiana jest do 2 sierpnia. W czwartki wejście za friko.
Zdaje się, że do tej pory na tym blogu nikt za bardzo nie pisał ani o filmach, ani o literaturze. Jest jednak okazja - 22 maja będzie premiera nowego filmu X. Żuławskiego pt. "Wojna polsko-ruska". Trailer poniżej:
Jak łatwo sie domyśleć film jest na podstawie głośnej parę lat temu powieści Doroty Masłowskiej. A że Masłowską uważam za bardzo utalentowaną, a jej debiut za świetny - wspominam o tym tutaj.
Polecam przede wszystkim książkę (mam wrażenie, że prawnie nikt jej nie czytał, a prawie kazdy ma banalnie stereotypową opinię na jej temat). Film po trailerze wydaje się być w stylu "mtv-plastik", co może robiło wrażenie przy pierwszych filmach G. Ritchie'go, ale dziś jest już tanim i ogranym chwytem. Być może się mylę. W każdym razie ojciec reżysera to nieprzecietnie zdolny typek, do syna się jeszcze nie przekonałem. Film więc chętnie zobaczę. Wątpię jednak, żebym pobiegł na niego juz w dniu premiery.
Hmm ciężko mówić co się tam działo z kilku powodów ale dwa chyba są zasadnicze - po pierwsze działo się tak dużo, że aż trudno to opisać a po drugie (choć wstyd przyznać), zbyt dużo nie pamiętam...przynajmniej ja.
Hasła wieczoru czyli "wpadłaś mi w oko...nie sp....ol tego" oraz "do picia weź cokolwiek byle sponiewierało" spowodowały, że wracaliśmy do domów przed godziną 6.00 a i to tylko dlatego, że pan bramkarz powiedział że już kończymy chociaż dopiero się rozkręcałem. Towarzystwo dopisało i parkiet był pełen do samego końca:)
Gościem głównym wieczoru był Dj Eprom (piona!), który uraczył nas swoim soczystym setem a do tego jeszcze wieczór wspomagała żołądkowa gorzka...uuuuu szaleństwo.
Takich urodzin życzę Wam wszystkim i każdemu z osobna! Kto nie był niech żałuje ale nie martwcie się następne urodziny już za 364 dni (plus minus).
No to teraz wyprawa dalsza a dziś wieczorem Carl Craig, o którym pisał Groszek!
Aha...zgodnie z nowymi trendami do mody wraca jeans(zwany dżinsem) a w internecie rządzi twitter, dlatego sprawdzajcie to co robimy na bieżąco (dodatkowo każdy z nas ma już odpowiednie jeansowe wdzianko).
To tyle, lecę dalej a hasło na dziś...."dance like nobody's watching"
Na fali fascynacji nowym albumem Royksopp - Junior (patrz post Groha Lubimy dobre klipy), zainteresowałem się szwedzką wokaliską Robyn, która wzięła udział w nagraniu utworu "Girl and the robot" z tegoż właśnie albumu.
Moim zdaniem numer wymiata i jest jednym z mocniejszych na nowej płycie Norwegów. Jak się okazuje pani Robyn świetnie odnajduje się w różnych klimatach. Zalotnie rapuje w kampusowym przeboju "Konichiwa Bitches":
ale potrafi też wyciskać łzy w przepięknym, akustycznym "Eclipse":
aby podeprzeć zasadność mojej fascynacji osobą słodkiej Robyn dodam tylko, że sam naczelny trendsetter Snoop już ją wyczaił i nawet nawinął do jednego z jej utworów, nieznośnie bajerując ją w każdym wersie:
nie wiem o co chodzi z tą Skandynawią ale przyznacie, że poziom i wszechstronność muzyków z tamtych rejonów są porażające...
Jeden z moich ulubionych polskich producentów, czyli Kixnare popełnił bardzo przyjemny rapowy miks dla strony o... trampkach (notabene prowadzonej przez jego brata).
Nowy klip Moby'ego, promujący album "Wait For Me", którego premiera zapowiadana jest na 30 czerwca. Trzeba koniecznie dodać, że klip wyreżyserował David Lynch (!). Polecam, bo obu typków lubię.
Trafiłem ostatnio na w miarę świeży filmik Beardymana, genialnego beatboxera z uk. Przy użyciu dwóch kaosspadów odpala beatbox w zupełnie nowy wymiar:
Jest też autorem jutubowego hiciora Kitchen Diaries:
Jeśli jeszcze Wam mało Beardymana, warto sprawdzić jak wygląda jego kolaboracja z fluteboxerem (fluteboksistą?) podczas jakiegoś sztywnego konwentu google. Chłopaki grubo kręcą imprezą:
Przeczytałem poniższy posta Groha o tym, co w najbliższym czasie. Widzę, że nie wspomniał o wydarzeniu jutrzejszym - gramy chill-out'owo-soulowo-funkowo-disco-lounge'owy (niezłe, co?), pięciogodzinny set w modnym do bólu, warszawskim lokalu The Eve, przy pl. Piłsudskiego (tam gdzie dawna Paprotka).
Sadzę, że nie ma co się snobować i przybierać zabawnej pozy kontestującego didżeja-artysty. Ogłaszam zatem: gramy tam i zapraszam, bo może być interesująco. Raz, że będziemy grać inne rzeczy, niż zazwyczaj, dwa, że lokal sam w sobie ciekawy. Chociażby dlatego, że ta dama miała tam ostatnio urodzinowe party:
Robota miła i przyjemna, dlaczego więc się spinać? No i liczę na pamiątkową fotkę z Dodą i Radkiem.
A co Wy myślicie o graniu w takich lokalach? Fajna sprawa? Żaden problem? Super lans? Czy może przeciwnie: obciach?
Uwielbiałem ten numer i jak mój człowiek z Wysp (piona Robo!) podesłał mi do niego linka, wróciły dobre wspomnienia odległej młodości. Stwierdzam, że numer się nie zestarzał i chętnie zagrałbym go na imprezie (czyżby czas na Serato?!). Jakby to powiedział Fil - Jest czadowy!
Przed Państwem czadowy zespół Whale i zajebisty teledysk:
Znalazłem jeszcze fragment szalonego nagrania na żywo:
'Hobo Humpin slobo babe' pojawił się też kiedyś w programie moich młodzieńczych idoli: Beavisa i Buttheada. To oni pokazali mi jak powinna wyglądać porządna muzyczna krytyka.
Już po Świętach, ciepło się zrobiło, można pobalować bez wyrzutów sumienia ;)
W piątek w Balsamie świętujemy 7. (sic!) urodziny JuNouMi Records. Gościem specjalnym będzie EPROM, czyli wirtuoz gramofonu. Dwukrotny Mistrz Świata! Zobaczcie promo kawalinę do zeszłorocznych Mistrzostw świata, które odbyły się w Wawie, a żeby było na czasie to wklejam wersje pana Zeppy Zepa: IDA2008 promo feat Ragga Twins, Dj Pfel, Dj Woody, DJ Rafik, Dj Eprom (ZEPPY ZEP rmx)
Będzie sporo dobrego, starego rapu. Gwarantuję.
Z pewnością pojawi się też coś od pana J Dilla, bo robił najlepsze rzeczy. O tym jak jego sława trwa niech poświadczy poniższy filmik prosto z Krakowa, gdzie co jakiś czas organizowane są imprezy dedykowane temu wybitnemu producentowi.
Doborowe towarzystwo: DJ KRIME, PAT PATENT, JIM DUNLOP i DANIEL DRUMS.
W sobotę koncert promocyjny płyty Tego Typa Mesa w Mandali.
Ale nie samym rapem człowiek żyje. W sobotę w wawie (a w piątek w Poznaniu) pojawi się kultowy producent sceny elektronicznej, czyli Carl Craig. Nie będę się rozpisywał, mogę tylko zagwarantować, że jest to postać nietuzinkowa. Niech przemówi muzyka:
DJ Deekline, od paru lat fabryka klubowych bangerów, 17 kwietnia wydaje pierwszy w karierze longplay pt. "Back Up, Coming Through". Płyta ukaże się nakładem brytyjskiej wytwórni Against The Grain, a promuje ją poniższy teledysk:
Klip i kawłek uważam za średnie.
Ale ten sam singiel w remixie Krafty Kuts to już miazga:
I jeszcze jeszcze majspejsy Deekline'a i Krafty Kuts do przejrzenia:
W ostatnim essential mix gościł Tiga. I jak to on, nie szczypał się wcale - jest multum bangerów. Dawno się tak dobrze nie bawiłem słuchając mixu. Gra on tam między innymi swój nowy kawałek "Shoes". Teledysk jeszcze pachnący.
Ale w samym essential mix był grany remix tego utworu. Remix zrobiony jednego z najlepszych twórców parkietowych bangerów - Mr. Oizo.
Jak widać Erol Alkan też się jara. ;) Remix w stylu "w mięsnej siądzie elegancko". A właśnie, Mięsna. Już jutro gramy z Teskko i MentalCutem w poznańskiej Mięsnej. Będzie grubo!
Z "bangerów na mięsna" na pewno późno w nocy poleci ten cudak:
Owoc pracy dzisiejszego wczesnego popołudnia. Na mix składają się breakbeaty w paru rodzajach - od tych "funky", przez afrobeat, baile funk, do tych, które basem urywają głowy. Albo wywalają szyby. Polecam więc włączyć głośno i uważać na okna.
Fil - Go Break The Glass Mix
Traklista:
1. Joli Dragon - La Happy Touch 2. Mr. Storm - Funked Up Sound 3. Badboe - What You Wanna Do (Funkanomics Remix) 4. Pulpfusion - Turn On Tune In & Drop Out (Ed Royal Remix) 5. Slack Breakers - Brooklyn Funk (Grand Def Audio Mix) 6. Spiritual South - Green Gold 7. Defkline & Red Polo - Get Down Vip 8. Daniel Haaksman feat. MC Jennifer - Who's Afraid Of Rio (DJ Beware Remix) 9. Daniel Haaksman - Senta Senta 10. Defkline & Red Polo - Your Love 11. Fatboy Slim - Champion Sound (Krafty Kuts Remix) 12. Malente - For The Revolution (Mason Remix) 13. Slyde - Kiss Kiss Bang Bang 14. Lucy Love - Daddy Was A DJ
W sobotę była bardzo miła biba w sopockim Sfinksie. Zagrałem tam przede wszystkim z Simc'iem! (dzięki Szymon za gościnę). Kończyliśmy chwilę przed szóstą rano tylko dlatego, że miałem wkrótce pociąg do Włocławka.
Na Kujawach miałem świętować drugi tytuł mistrza koszykarskiej ligi WLKA z moją ekipą - Gromark WoźMajGro !
Szczególnie jaram się odebraniem złotego medalu od Andrzeja Pluty, czyli jednego z najlepszych koszykarzy jakich widziałem.
Wróćmy jednak do muzyki, płyty Funky Mamas and Papas zadebiutowały w Japonii - w sklepie JET SET.
Kolejnym naszym wydwnictwem FMAP będzię druga siódemka wrocławskiego Przaśnika. (szczegóły wkrótce)
Nie próżnuje też JuNouMi Records, bo za miesiąc pojawi się specjalne (limitowane - ręcznie numerowane) winylowe wydanie zbliżającego się dużymi krokami podwójnego albumu Tego Typa Mesa - Zamach na przeciętność.
Jeśli nie zetkneliście się z twórczością tego warszawskiego rapera to wrzucam dwa pierwsze single promujące płytę. Gwarantuje Wam, że płyta jest bardzo ciekawa i różnorodna, a flowu Mesa nie sposób nie docenić.
"Wiosna w trakcie, więc zaczynamy od tego na czym jako zasiedziali ramole znamy się najlepiej, czyli serii niezobowiązujących piosenek w sam raz na spacery ze słuchawkami w uszach. Pod pierwsze promienie słońca i kwilenie jemiołuszek proponujemy Wam między innymi: piosenkę z hiszpańskiej reklamówki telewizyjnej (Pájaro Sunrise), flegmatyczne disco przytupy (Owusu & Hannibal), frywolną przyśpiewkę o urokach ejakulacji do ust (Earl Wilson), czy też analizę zachowań niekochanej dziewczyny na Jah resorach (Freddie Cruger). Nie mogło zabraknąć szlagieru, przy którym wiosna nabiera barw wprost z katalogu farb Dekoral, a dęte solo godne Kennego "o Jezu przestań" G. uskrzydla ściskających się zakochanych. Mowa oczywiście o Slow Down w poruszającym wykonaniu Gonzalesa.
Tracklista:
Intro Gonzales - Singing Something Pájaro Sunrise - Kinda Fantastic Owusu & Hannibal - Lonnie's Secret Milez Benjiman - Feel Glorious Gnarls Barkley - Who Cares ? Freddie Cruger feat. Desmond Foster - Something Good 7 Samurai - ...the Night Hardkandy – The Others Innerzone Orchestra - People Make The World Go Round Gonzales - Slow Down Earl Wilson - Come In My Mouth Ishfaq – Acuzion Jose James feat. Flying Lotus – Visions Of Violet
Jonkper jak zawsze w swoim świecie lat 90 wyszukał 3 smaczki, pierwszy to "Kenlou - The Bounce" Kenny Gonzalez & Louie Vega, czyli nie, kto inny jak Masters At Work dobry oldschoolowy housowy strzał.
Drugi number to "Moodymann - Forevernevermore" deepowa petarda chłopak jak zawsze trzyma poziom ;)
I trzeci specjalnie dla Buszkersa dubowy killer "Round Two - New Day (Dub)" w tym roku wyszła reedycja tej płyty po 14 latach warto ją mieć.
JuNouMi Crew to kolektyw skupiający DJ-ów, producentów, wydawców i grafików, założony w 2004 r. Członkowie związani są z kilkoma niezależnymi wytwórniami płytowymi, specjalizującymi się wydawaniu płyt winylowych: hip-hopowej JuNouMi Records, funkowej Funky Mamas and Papas Recordings oraz elektronicznych Razzmatazz Records i KOH-I-NOOR Records oraz U Know Me Records.
W skład JuNouMi Crew wchodzą: Groh (DJ i wydawca), Fil (DJ), Link (DJ), Buszkers (DJ), Sonar Soul (DJ i producent), Miss Groove (DJ), Jonkpa (DJ, wydawca i producent), Yoma (DJ, grafik i producent), Szatek (DJ), Zbir (grafik), Prezes Fondue (Prezes)