Ciekawy pojedynek odbywa się właśnie na UK Charts. Trofeum do zdobycia jest nie byle jakie: tytuł "Christmas No 1".
W sumie to nie byłoby w tym nic ciekawego gdyby nie jeden z dwóch pretendentów, ale o tym za chwilę.
Faworytem jest typ, o którym nigdy bym pewnie nie usłyszał i w sumie nie mam zamiaru zapoznawać się z jego twórczością. (wklejam jego fotkę z dziennikarskiego obowiązku)
Typek jest laureatem/tworem/produktem super programu dla "The X Factor". Jak to w przypadku tego typu super-programów bywa Joe nagrywa piękne kawałki dla spragnionych "muzyki" rodaków. Niestety/Stety tak ten show business jest skonstruowany.
Jednak do akcji wkroczyli [UWAGA!] Rage Against the Machine! Tak, też jestem w szoku.
Za pomocą twittera rzucili wyzwanie, które porwało tłumy:
No i zaczęło się...
Przyznam, że Rage'ów bardzo lubię do dziś. "Killing in the name" to jeden z moich ulubionych ich kawałków (pisałem już kiedyś o remiksach tego numeru, które posiadam w swej płytotece).
Podobno idą łeb w łeb:
Na Wyspach wrze. Nawet sam Zack de la Rocha włączył się do gry (The band was invited onto BBC 5 Live's breakfast show. Show bosses asked frontman de la Rocha not to include the song's ending, in which he sings "F**k you, I won't do what you tell me" 16 times. But the singer refused, forcing producers to cut him off after he'd sung the line four times.).
Tabloidy, serwisy i blogi mają o czym pisać...
Dziś ostatni dzień kupowania, więc lada chwila owa batalia znajdzie swe rozwiązanie.
Pewnie domyślacie się za kim stoję w tym pojedynku, jednak sama akcja obok początkowego uśmiechu wzbudza we mnie mieszane uczucia.
Co o tym sądzicie?
/groh
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz