Właśnie wróciliśmy z gorącego Poznania, gdzie w piątkowy wieczór zabalowaliśmy w poznańskiej "Mięsnej" wraz z Qube'm, Mentalem, Mian'em i Buszkersem. Warto by może powiedzieć coś więcej ale niestety znów za wiele nie pamiętamy, przynajmniej ze swojego grania ze względu na przyjęcie jakie zgotowali nam poznańscy gospodarze. Postaramy się jednak opisać to, co zostało nam w głowach - zaczął Qube, któremu w udziale przypadło najtrudniejsze zadanie czyli wyciągnięcie ludzi na parkiet - dawał z siebie 140% normy a po chwili na parkiecie zaczęło się robić gorąco. Następnie zaatakował MentalCut, który jak magnes z minuty na minutę przyciągał ludzi na dancefloor a następnie płynnym cięciem pozbawiał ich jakiejkolwiek nadziei na wczesny powrót do domu. Z tak przygotowaną publiką zabawił się Mian uderzając ciężej co spotkało się entuzjazmem towarzystwa. Wybiła druga i za "konsoletą" (śmieszne słowo) pojawiła się sześcioodnóżasta trójka z junoumi. Przez wrodzoną skromność (i zaniki pamięci) nie opiszemy tego co tam się działo ale mamy nadzieję że było fajnie bo dawaliśmy z siebie wszystko wspierani przez Mistrza Sajgona:)
Wielka piona dla wszystkich którzy byli i się dobrze bawili a szczególne podziękowania dla organizatorów. Mamy nadzieję, że kiedyś jeszcze powtórzymy!!!
/pozdr
Jonkpa i Link aka The Fat Pigs
2 komentarze:
koniec i bomba,kto nie był ten trąba
byłam, widziałam i dziekuje :)
Prześlij komentarz