![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhRcMmTasvzY56rM9iuigCXzRTDz7Kw8E8NwS8HDIP2rgwX_93LnBk0t7k2JoXk1qaxa3SKtY-OOlIkEhbkCsj2aCF6UokCNmllqLN8-bo9hwM2N1dd_1Tm691_-nMCk-axTU2JHMCVr5o/s400/comacat.jpg)
Chciałoby się rzec, iż nigdy nie jest za późno na klip do dobrego numeru. Szczególnie gdy chodzi o tak letni klip podczas tak mroźnej jesieni.
Tensnake'a przedstawiać chyba nie trzeba, a "Coma Cat" to szlagier jakich mało (wydany, bagatela, 10 miesięcy temu w niemieckim Permanent Vacation)
Jednak mnie najbardziej ujęło w powyższym klipie... popijane ukradkiem piwo!
Ten Żubr to ma łeb do promocji!
Smacznego!
g.
4 komentarze:
"Coma Cat" to hicior nie do zajechania, mimo 10 miesięcy wcale się nie nudzi.
Ale klip do niego (oficjalny?) to dla mnie zupełna klapa - faktycznie wygląda jak reklama. Może niekoniecznie browaru, ale raczej czegoś w stylu "nowych młodzieżowych taryf w sieci orange" albo modnej marki dżinsów.
lepiej bym tego nie ujal
Resident Advisor napisał:
"The Tensnake smash is now being accompanied by a video that seems to take its cues from American Apparel's ad campaigns."
też chciałbym się potrafić najebać 1 żubrem ;(
Prześlij komentarz