wtorek, 8 czerwca 2010

Clap factory


Ten numer zapewne umknąłby mi w gąszczu tego typu piosenek, których wysyp jest dość znaczący ostatnimi czasy. Jednakże animacja obrazująca Baltimore Club pana Bengi jest warta poświęcenia kilku chwil. Zapraszam do fabryki klapsów/klasków (?!).


(polecam oglądanie w pełnym oknie)


piona!
g.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

no sam numer to typowy bmore czyli nuda ;) ale klip fajny ;)