I znowu będzie o polskim reggae :)
Wczoraj opijaliśmy urodziny Fila i po wystawnej kolacji przyszedł czas na clubbing przez duże C. Skończyliśmy w dobrze nam znanym Balsamie (wkrótce tam robimy promocyjną imprę Sonar Soula, ale o tym wkrótce).
W klubie trwał koncert, który nie tylko na mnie zrobił bardzo pozytywne wrażenie.
Bardzo dobry kontakt z publicznością, ciekawe brzmienie i chwytliwe teksty. Miłe zaskoczenie, przed Wami RaggaMoova...
"Raggamoova - warszawska formacja muzyczna, znajdująca się na skraju pomieszanych gatunków. Multistylowa, multi-instrumentalno-wokalna mikstura pulsującego raggamuffinu, twardego rapu, bujającego funku i gorącej brazylijskiej socy. Ekipę tworzą obecni i nieobecni współtwórcy takich projektów jak (Jasna Liryka, Tumbao Riddim Band, Jazz-Us, Good Religion, Soundz Of Freedom, Funk Me Hard). Dwa niepokorne i charyzmatyczne wokale, głęboki rastafariański bas, rytmicznie reggaeująca gitara, najbardziej (im)pulsująca perkusja w mieście, bardzo klawe klawisze, grubo cięte, osadzone w hip-hopie skrecze - To właśnie Raggamoova band."
Fotoz Muz - mistrz ceremonii
RastaManiek - mistrz ceremonii
Gono - basowe masaze wnetrznosci
Orzel - rytmizer transu
Viclaf - rikebaka baka
Luciano - czarno-biala magia
Dj Bary - winylizacja czarnych plackow
Zdecydowanie polecam ich koncerty i po wejściu na ich oficjalnego majspejsa, widzę że docenili ich także na jednym z najlepszych polskich festwiali. Tytuł "Winner of Ostroda Reggae Festival" to świetna rekomendacja.
Żeby nie być gołosłownym wrzucam link do ich mini epki "OOVAGGA", którą warto sprawdzić.
(szczególnie polecam numer "Mam siłę" )
Wielka piona dla Raggamoova!
/groh
James Blake headlinerem OFF Festivalu
1 tydzień temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz