wtorek, 11 sierpnia 2009

Audiowiren

Słów kilka o bez dwóch zdań "wydarzeniu roku" - Audioriver:

1. zamieszkałem z Jonkpersonem na dzikim polu namiotowym (na legalnym w piątek przed 20:00 nie było już miejsc!)

(namiot za 50zeta w Tesco ;)

2. spotkać tylu znajomych z całej Polski w jednym miejscu - bezcenne!
(na focie autor, simc!, cziken & asai)


3. muzycznie - nie wierze, że ktoś interesujący się współczesnymi nurtami muzycznymi nie znalazłby czegoś dla siebie.
Genialne nagłośnienie. Powalający line-up. Czego chcieć więcej?!
(na focie występ Catz'n'Dogz)

(circus tent 4:30 w piątek)


4. Pogoda wreszcie dopisała. Pamiętam Astigmatici, na których poza walką z płockimi dresami trzeba było walczyć z niesprzyjającą aurą.

Generalnie niech żałują Ci co nie byli, a z resztą widzimy się za rok ;)

piona!
groh

PS. na dokładke nasz mini ranking ;)
Jonkper najbardziej zajarał się panem z Holandii o nazwisku Voorn, Joris Voorn (faktycznie było grubo), Joris Voorn Part1, Joris Voorn Part2, Joris Voorn Part3, Joris Voorn Part4
moja skromna osoba została urzeczona panami z UK - Chase & Status + MC Rage

a Wy?

PS2. w zalewie filmów z tego wydarzenia wyłowiłem dość interesującą relację anonimowego autora





Bookmark and Share

3 komentarze:

jonkpa pisze...

A to Płocki WIRUS dancer of the year
http://www.youtube.com/watch?v=ABOb1DlNUu0

cziken pisze...

Telefon Tel Aviv, Raz Ohara And The Odd Orchestra, Moderat, Dirtyphonics... mega propsy dla organizatorow za wbijajacy w gorke sound...

Andrzej-calak pisze...

Groszeczku, a wiesz, że był tylko jeden z panów z C&S? :)

Mnie dane nie było, ale dama moja w piątek nawiedziła z aparatem i moją akredytacją i maksymalnie chwaliła wszelkich Brytoli, ale zwracała też uwagę na bardzo dobrą robotę rodzimych płytokręćków.

Za rok biorę wolne i choćby nie wiadomo co śmigam.