Trzy świetne kawałki z lat 1991-1993. Wszystkie gdzieś pomiędzy housem a ravem. Jaram się. Jeśli do kogoś nie trafia muzyka, warto i tak obejrzeć klipy - dla kolorów, montażu, ciuchów i wszystkiego. Kolejno:
Skyfish urodził się w Tokio w 1983 r. i jest producentem hałaśliwych drumów, zabawnych braków i bmoreów z japońskimi nawijkami. Trafiłem zupełnie przypadkiem. Poniżej klip promujący najnowszy album "Raw Price" wydany nakładem Popgroup. Generalnie ciekawostka, ale może ktoś się zajara.
Wszystkim zapewne wiadomo, że granie współczesnej muzyki w aranżacjach sprzed półwiecza, to w ostatnich latach jedyny słuszny sposób na covery. Tak więc mieliśmy już takie hity jak "Seven Nation Army" - White Stripes, zagrane na reggująco/funkującą modłę przez francuzów z The Dynamics, było "Tainted Love" zdubowane przez 7 Samurai do spółki z Desmondem Fosterem, czy masakrujący big band pod przewodnictwem Shawna Lee, grający wszystko co popularne, od Missy Elliot po Britney Spears. Jeśli myślicie, że tą dość mocno wyeksploatowaną formułą ciężko już zaskoczyć to co powiecie na szaloną orkiestrę z Nowego Orleanu, maszerującą z instumentami podczas parady ulicznej i grającą "What's My Name" Snoop Dogga? Niesamowita energia i autentyzm ludzi przesiąkniętych duchem nękanej kataklizmami kolebki jazzu. Panie i Panowie!
Przed Wami: Hot 8 Brass Band.
a na dokładkę "Sexual Healing" Marvina G... mój absolutny faworyt...
Nie jestem wielkim fanem współczesnego polskiego hh, ale mocno jaram się produkcjami nijakiego patr00, rodzimego bitmejkera mieszkającego na stałe w Kanadzie. Patr00 stoi za kilkoma ciekawymi projektami. Między innymi the Jonesz, który współtworzy wraz z mc Jesse Maxwell oraz polskojęzycznym Ortega Cartel, z którym właśnie wydał LP zatytułowany Lavorama. Posłuchajcie świeżutkiego singlowego numeru "To historia"...
Wiem, że dostałem opierdziel od prezesa, że się opierdzielam więc postanowiłem zmienić fazę i napisać coś na blogu ;). Jest czwartek chyba jeden z bardziej ulubionych dni mojego tygodnia jutro ściema żeby tylko przetrwać do weekendu. No, ale do rzeczy chyba trzeba serwnąć parę traków dla smakoszy ;) Pierwszy track może ktoś pamięta reklamę Pioneera z takim samochodem na niebieskim tle ? Ciężko nawet na youtube nie mogłem znaleźć, ale o soundtrack mi chodziło o to on "Bonnie Tyler - I Need a Hero" masakra polecam.
Drugi track "Molloy - Thursday Electric"
zachęcił mnie jak zobaczyłem tytuł, ale potem widząc stare ale jare C64 poleciałem, kto na tej maszynie nie grał w "River Raid"czy "Inter Karate" grałem w tą gre 4h dziennie i z bańki potrafiłem uderzyć.
Trzeci track na sam koniec wieczoru "Mr Kenny Dixon Jr - Midnight" cały czas mnie zaskakuje jak wiecie, o kogo chodzi aka " Mo******"
Pierwszy to klasyk Adamski - Killer z udziałem młodego Seal'a. Świetny trak i odjazdowy teledysk w stylu 90's cyberpunk.
Drugi to najokropniejszy plastik, jaki słyszałem od dawna. Wokal jak z discopolo, out of tune aż do wyrzygania. Ale słuchac się go chce tak, jak opychac wielkimi hamburgerami z obleśnej budy pod dworcem, kiedy wracasz pijany z imprezy o 6 rano. Robisz to, chociaż wiesz, że będziesz czuc się źle. Polecam.
Dziś kolejny wpis z cyklu "ciekawostki/freaki/znalezione w sieci"
O tym, że technologia XXI wieku daje nam duże możliwości w kreowaniu "sztuki" wie każdy. Zobaczcie na przykład w jaki sposób można zostać sławnym beatboxerem. (wystarczy kamerka internetowa i najprostszy program do obróbki video)
Przed Wami Beatbox Masta Lasse Gjertsen
a na deser filmik z 1934 roku. Wtedy freestyle to było dopiero coś...
(choć widać, że nie cała publika została kupiona przez biggie's flow)
Właśnie wróciliśmy z gorącego Poznania, gdzie w piątkowy wieczór zabalowaliśmy w poznańskiej "Mięsnej" wraz z Qube'm, Mentalem, Mian'em i Buszkersem. Warto by może powiedzieć coś więcej ale niestety znów za wiele nie pamiętamy, przynajmniej ze swojego grania ze względu na przyjęcie jakie zgotowali nam poznańscy gospodarze. Postaramy się jednak opisać to, co zostało nam w głowach - zaczął Qube, któremu w udziale przypadło najtrudniejsze zadanie czyli wyciągnięcie ludzi na parkiet - dawał z siebie 140% normy a po chwili na parkiecie zaczęło się robić gorąco. Następnie zaatakował MentalCut, który jak magnes z minuty na minutę przyciągał ludzi na dancefloor a następnie płynnym cięciem pozbawiał ich jakiejkolwiek nadziei na wczesny powrót do domu. Z tak przygotowaną publiką zabawił się Mian uderzając ciężej co spotkało się entuzjazmem towarzystwa. Wybiła druga i za "konsoletą" (śmieszne słowo) pojawiła się sześcioodnóżasta trójka z junoumi. Przez wrodzoną skromność (i zaniki pamięci) nie opiszemy tego co tam się działo ale mamy nadzieję że było fajnie bo dawaliśmy z siebie wszystko wspierani przez Mistrza Sajgona:)
Wielka piona dla wszystkich którzy byli i się dobrze bawili a szczególne podziękowania dla organizatorów. Mamy nadzieję, że kiedyś jeszcze powtórzymy!!!
Ursula 1000 to ksywka zupełnie niezłego producenta z Nowego Jorku, wydającego dla trochę nudnawego dla mnie, chociaż cenionego, labelu Eighteenth Street Lounge Music. Alex Gimeno, bo tak sie ten Ursula nazywa, jest zodiakalnym strzelcem, a jego ulubionym kolorem jest niebieski. Robi przy tym dość oryginalne traki z połamanymi bitami. Natknąłem się na niego już parę lat temu, wraz z falą funky breaków ze Stanów, w stylu Fort Knox Five, czy All Good Funk Alliance. Nie śledziłem twórczości zbyt pilnie, więc dopiero ostatnio dowiedziałem się, że wydał nową płytę. Tym razem mocno inspirowaną ciężkimi basami znad obu stron Atlantyku. Singiel pt. "Zombies" i teledysk do niego są naprawdę niezłe. Polecam:
Polecam też poprzednie płyty typka. Takim "Kinda Kinky" z 2002 roku wciąż się jaram. Wrzucam jej okładkę, bo jest fajna:
Na drugiej edycji „Drop It!” będzie można pośmigać na dancefloorze do etno minimali od rezydenta krakowskiej Carycy - Miana (Bailen Putos!), uk garage i house od warszawskiego odłamu JuNouMi Crew czyli Jonkpy i Linka a także do bassline’u i fidgetów od wrocławskiego rookie of the year czyli Qube’a! Swoje baile funki i baltimory dorzuci MentalCut (Get Down!) a na koniec wszystkich minimalem i tech-house’m zmasakruje Buszkers.
Line-Up:
22.00 - 23.30 Qube (Unsigned Talent / Wrocław) 23.30 - 00.30 MentalCut (Get Down / Poznań) 00.30 - 01.30 Mian (Bailen Putos / Kraków) 01.30 - ?? Buszkers, Link i Jonkpa czyli JuNouMi Crew w secie na sześć odnóży!
Muzyka: Bassline, Heavy Bass, Dubstep, Baile Funk, B-More, Minimal, House, Fidget, Electro
JuNouMi Crew to kolektyw skupiający DJ-ów, producentów, wydawców i grafików, założony w 2004 r. Członkowie związani są z kilkoma niezależnymi wytwórniami płytowymi, specjalizującymi się wydawaniu płyt winylowych: hip-hopowej JuNouMi Records, funkowej Funky Mamas and Papas Recordings oraz elektronicznych Razzmatazz Records i KOH-I-NOOR Records oraz U Know Me Records.
W skład JuNouMi Crew wchodzą: Groh (DJ i wydawca), Fil (DJ), Link (DJ), Buszkers (DJ), Sonar Soul (DJ i producent), Miss Groove (DJ), Jonkpa (DJ, wydawca i producent), Yoma (DJ, grafik i producent), Szatek (DJ), Zbir (grafik), Prezes Fondue (Prezes)