Pokazywanie postów oznaczonych etykietą magda. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą magda. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 19 lipca 2010

Mount Kimbie


Dominic Maker i Kai Campos, czyli Mount Kimbie wdarli sie przebojem na scenę współczesnej muzyki elektronicznej. Pod koniec zeszłego roku pojawiła się pierwsza EPka londyńczyków ("Maybes"), a dziś premierę ma pełen, moim zdaniem rewelacyjny, album "Crooks and lovers".



Ich ciężki do zaszufladkowania styl bardzo ładnie opisała znamienita strona Resident Advisor:

"...idiosyncratic takes on micro-garage, wistful downtempo techno and loping, twee dubstep. Their willingness to subvert such a multitude of genres gives them a sound unlike any other, skewing typical song structures but with a keen sense of melody."


Oto świeżutki klip "Would Know" firmujący owe dwupłytowe (jeśli kupicie je na winylu) wydawnictwo spod szyldu jednej z najprężniejszych wytwórni z Wysp czyli Hotflush.



Także dziś premierę miał podcast naszych bohaterów (#216) dla wspomnianego serwisu RA, a znajdziecie go TU. (warto dodać, iż poprzedni miks przygotowała nasza rodaczka Magda)


Jeśli muzyka od chłopaków przypadła Wam do gustu przynajmniej tak bardzo jak mnie, to pewnie ucieszy Was fakt, że Mount Kimbie będzie do zobaczenia i usłyszenia na żywo na tegorocznej edycji krakowskiego festiwalu Unsound pod koniec października.

piona!
groh

piątek, 27 listopada 2009

Magda w Fabric

Wracając do wspomnianego w poprzednim poście klubu Fabric to ich serię płytową pewnie każdy szanujący się słuchacz kojarzy, ale ostatnio bohaterką 49. wydania została MAGDA - nasza rodaczka, która robi sporą karierę zagranicą czego niniejsza płyta jest potwierdzeniem.



Fabric pisze o Magdzie tak:

All overblown hype and needless gender stereotyping aside, she remains one of the most respected artists around the electronic spectrum, and she shrugs it all off with unpretentious charm.

nieźle, prawda?


Przyznam, że po raz pierwszy usłyszałem o niej gdy w roku 2005 pojawiłem się w innym legendarnym klubie - brukselskim Fuse. Magda grała wtedy z Villalobosem. Zaintrygowała mnie ta swojsko brzmiąca ksywa, choć przyznam, że nie byłem wtedy zbyt wielkim fanem tego typu brzmień. Ale oceńcie jej kunszt sami.

Oto co sama autorka o secie pisze:
(Fil powinien się zajarać, bo pojawia się inspiracja Yello :) )



Płyta do kupienia w dobrych sklepach, jeśli jednak nie możecie jej nigdzie znaleźć to razem z tracklistą znajdziecie ją (czego nie pochwalamy) na przykład tutaj.



Na koniec zuchwały konkurs bez nagród:


Odpowiedzi prosimy publikować w komentarzach.

Udanego weekendu!

/groh



Bookmark and Share