sobota, 21 stycznia 2012

Opinie o "Wooden Love" EP


Kilka cenionych przez nas osób miało okazję zapoznać się już z całą, nową EPką Teielte. Oto ich opinie:

I have spent wonderful time with some songs of the "Wooden Love" EP! U Know Me Records always brings fire thru my speakers!
Gordon of Project: Mooncircle

Owszem, Teielte poznaje się po klimacie gęstym, że można by nożem kroić, potępieńczym rytmie, glitchu. Ale też przestrzeni, oddechu znamionującym twórców obytych z czarną muzyką. Ja akurat lubię go za paradoksy, za to, że jest przystępnie nieprzystępny, wyzwalająco osaczający i szorstko miękki. To co robi może być eksperymentem, ale nigdy nie przestaje być muzyką. Jakiś czas temu przepracowałem cały dzień słuchając zapętlonego „Wooden Love”. I wcale nie miałem dość. Bo to niepokoi i buja, cieszy i momentalnie wytrąca z błogostanu, zaspokajając równolegle bardzo różne potrzeby.
Marcin Flint (T-Mobile Music, Streetmag, Przekrój)

Teielte ewidentnie nie odpoczywał. Jestem pod ogromnym wrażeniem kierunku rozwoju jego brzmienia. Został wierny połamańcom znanym z "Homeworkz", a przy tym zyskał świetną intuicję do komponowania chwytliwych melodii, podobnych do tych z "Selcouth". Aż ciężko mi wybrać najlepszy numer. Brawo.

Sebastian “Sebol” Jóźwiak (sebol.com.pl / Warsoul)

Po wykręconym singlu Teietle prezentuje EPkę, którą na samym początku roku wysoko podnosi poprzeczkę. Nowe wydawnictwo przynosi nie tylko pokaz znakomitych bitów z łatką abstract, ale także niezłą zagwozdkę w kwestii kwalifikacyjnej, jak również opisowej. Trudno bowiem opowiedzieć o fantastycznie połamanej muzyce, ruszającej nie tylko przysłowiową nóżkę, ale przyspieszającej bicie serca i przepływ myśli. O muzyce, która jednocześnie jest na tyle wielowarstwowa, że jej pełne odkrycie wymaga więcej niż tylko kilkurazowego, pobieżnego odsłuchania. Te produkcje dostarczają ogromną dawkę przyjemności i satysfakcji, bowiem czas spędzony z ‘Wooden Love’ z pewnością nie jest stracony. A koncentracja, jaką wykażemy podczas kontaktu z tymi dźwiękami zwróci się nam z nawiązką. Sposób, w jaki Teielte konstruuje utwory wprawia w osłupienie. Nie brakuje tu smaczków, a mimo to wszystko jest zarazem przejrzyste i głębokie. Opierając swoje kawałki o mocną stopę i bazując na elektronice, Paweł dostarcza bogato zaaranżowanych produkcji. Poszatkowanym bitom w tle przygrywają dodające nerwowości, chropowato brzmiące syntezatory. Zaś całość dopełniają łagodniejsze klawisze. Czy to pocięte w, jak w ‘Easy’, czy organowe, jak w ‘Tripf’, za każdym razem stanowią dobrze wyważone ogniwo tych numerów. Totalnym majstersztykiem jest nagrany ze współudziałem Daniela Drumza numer ‘Dont’. Na ‘Homeworkz’ Teielte wyszedł poza schemat. Tą EPką potwierdza swoją klasę i jeszcze bardziej poszerza granicę. Dobrze wiedzieć, że w dobie zalewu słabych i miałkich jednorazówek, są producenci, którzy potrafią nagrać takie perełki, mając przy tym odwagę do eksperymentowania z formą.
Paweł Wójcicki (muno.pl / pav-el.blogspot.com)

Nowym wydawnictwem "Wooden Love" U Know Me Records konsekwentnie utrzymuje pozycję najciekawszej stajni inspirowanej hiphopem nowej elektroniki w Polsce, a Teielte potwierdza swój status jednego z najciekawszych krajowych producentów tego nurtu. Cała EP obfituje w intrygujące dźwięki począwszy od polirytmicznego "Tripf", przez mój ulubiony "Easy", który otwierają słodkie wokalne harmonie, by następnie uderzyć lawiną neurotycznych beatów i syntezatorów. Dalej mamy znany już doskonale singlowy Selcouth, który pojawia się tu w oryginale i remixie Liquid Molly, tytułowy "Wooden Love", który jest najbardziej nastrojową pozycją na krążku, a na koniec nagrany w duecie z Danielem Drumz "Dont", który jest najbardziej rytmicznym utworem na całym wydawnictwie.
Łukasz SLG Seliga

Jestem cholernie dumny, że w Polsce mamy takich artystów. Wooden Love to sześć solidnych, świetnie wyprodukowanych i aranżacyjnie wysmakowanych kompozycji. Urzekła mnie przede wszystkim wielka dbałość o szczegóły, każda sekunda przestrzeni muzycznej jest szczelnie wypełniona smakowitymi, zakręconymi dźwiękami, połamanymi bębnami i bitem, który zmusza do kręcenia karkiem. Tu nie ma wypełniaczy, sama esencja nowoczesnej elektroniki. Oprócz miażdżącego, neonowego Selcouth, interesujących muzycznych poszukiwań w Tripf i Easy, Teielte wraz innym artystą z U Know Me Records Danielem Drumz odpalił prawdziwą bombę, czyli numer Dont. Nu-beatowy banger, którego nie powstydziłby się Robot Koch. Po 30 stycznia na pewno znajdziecie ten numer w playlistach wielu Djówi. Całość świetnie uzupełnia remix Liquid Molly Selcouth, wolno rozkręcający się, dubowy trip, w którym udało się wycisnąć jeszcze więcej mocy z neonowych syntów Selcouth. Wooden Love Teielte będzie wydarzeniem muzycznym tej zimy w Polsce i jestem przekonany, że zostanie także docenione przez słuchaczy na świecie.
Doktor Krank (www.doktorkrank.net)

Teielte... Niby on nasz ale muzykę tworzy bardzo światową. Taką co terytorialnych i gatunkowych podziałów nie uznaje za to cudnie beatami klekocze, neonowymi czy purpurowymi syntezatorami pod niebiosa wystrzeli, tłustego, funkowego groove’u nie skąpi i o starych dobrych samplach nie zapomina. Może i nie trudno wskazać czego nasz bohater słucha (a gust ma naprawdę wyborny) ale za to ciężko już stwierdzić z jaką dokładnie muzyką my sami tutaj obcujemy. Z lekkością i w dla siebie tylko znany sposób, Teielte spaja to co jeszcze hiphopowe z tym co już elektroniczne a nawet zbasowane. Jednym pociągnięciem łączy na mapie takie punkty jak Los Angeles, Glasgow, Londyn, Bristol, Berlin czy Rotterdam...Słucham „Wooden Love” z wielką przyjemnością i dumą – w końcu wszystkie drogi prowadzą tutaj do Płocka. Z niecierpliwością wypatruję dużego albumu.
Marcin "HARPER" Hubert (Funkadelia i Basstion @ Czwórka)

Kolejna gratka dla miłośników bardzo współczesnych brzmień w krajowym wydaniu. Materiał z pewnością na międzynarodowym poziomie. Z każdym kolejnym przesłuchaniem płytka tylko zyskuje co cieszy bo zakup płyty winylowej to dzisiaj często inwestycja na dłuższy okres czasu. Dla nieprzekonanych od początku polecam kilka odsłuchów.
Wojtek (Side One)


Premiera kompaktu: na imprezie promocyjnej 27.01.12
Premiera digitala: 30.01.12 na uknowme.bandcamp.com
Premiera winyla: początek lutego'12

pozdrawiam,
groh

Brak komentarzy: