Moja słabość do ATCQ jest powszechnie znana, więc z przyjemnością podzielę się z Wami miksem niejakiego DJa M-Rocka z Toronto, który podjął się dość ciężkiego zadania nagrania setu pod tytułem "The Best Of A Tribe Called Quest". No i muszę przyznać, że to kawał dobrej roboty! 71 minutowa podróż z moim ulubionym rapowym składem. Polecam nie tylko fanom ATCQ!
Drugi miks podklepał mi dziś pan Buszkers, a jest nim podróż przez francuskie bity, które zgrał Dandy Teru dla belgijskiego radia Laid Back. Tytuł "French Doin' It Well" mówi wiele o tym soczystym miksie. Set jest świetną okazją do sprawdzenia kondycji producentów z ojczyzny smakoszy żabich udek i ślimaków.
udanego weekendu!
groh
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz